Ile razy zrobiłeś coś, o co ktoś Cię prosił tylko dlatego, że nie potrafiłeś odmówić? Albo ile razy odmawiając uciekałeś się do kłamstwa, byle tylko kogoś nie urazić? To, czego Ci zabrakło to asertywność. Na pewno słyszałeś o tym pojęciu. Asertywność pomoże Ci zadbać o Twój wewnętrzny spokój i nie urazić nikogo odmową.

Asertywność często nazywana jest sztuką mówienia NIE. Ale nie jest to do końca prawdą. Asertywność to sposób komunikacji, dzięki któremu możesz rozmawiać bez dyskomfortu: pozwala Ci zadbać o Twoje prawa, ale jednocześnie nie niszczy Twoich stosunków z partnerami. Wiele osób błędnie rozumie brak asertywności jako uległość. Ale nieasertywna komunikacja ma także drugie, złowrogie oblicze, które objawia się agresją i manipulacją.

Do zachowań nieasertywnych zaliczymy:

  • zgodę na rzeczy, których nie mamy ochoty robić,
  • brak umiejętności wyrażania własnych uczuć,
  • nieumiejętność przyznania się do błędów,
  • zadręczanie się związane z udzieleniem komuś odmowy,

które możemy nazwać zachowaniami uległymi oraz:

  • wszelkiego rodzaju manipulacje,
  • ataki słowne, krzyki i wymuszanie,

które są zachowaniami agresywnymi. Powinieneś walczyć z nimi w równym stopniu, jak z zachowaniami uległymi.

Czy zawsze warto odmawiać?

Osoby, które rozpoczynają przygodę z asertywnością często uważają, że powinny odmawiać za każdym razem, gdy nie mają 100% pewności, że chcą coś zrobić. Jeśli za podstawowe kryterium asertywności uznamy to, czy mamy ochotę podjąć działanie, to faktycznie tego typu zachowania będą poprawne. Ale takie postępowanie szybko sprawi, że inni przypną Ci łatkę dupka, na którego pomoc nie można liczyć.

Asertywnym warto być, gdy:

  • nie masz możliwości komuś pomóc, bo nie znasz tematu (np. ktoś prosi Cię o pomoc w naprawie komputera, a nie znasz się na tym)
  • nie masz możliwości komuś pomóc, bo naprawdę nie masz czasu (masz prawo mieć czas wolny i wykorzystać go według Twojego uznania)
  • ktoś wykorzystuje Cię zdecydowanie zbyt często
  • znajdziesz się w sytuacji, która powoduje Twój dyskomfort (np. spotkanie z ludźmi, na które nie chcesz iść, bo następnego dnia masz ciężki dzień pracy)

Oczywiście, w takich sytuacjach większość ludzi musi walczyć z pragnieniem wypowiedzenia niewinnego kłamstwa. Kłamstwo nigdy nie jest niewinne i czasami może uderzyć w Ciebie rykoszetem. Dlatego odmawiając stosuj dwie podstawowe zasady komunikacji asertywnej:

  • bądź szczery
  • bądź uprzejmy

Oczywiście nie musisz dokładnie tłumaczyć swojemu rozmówcy, dlaczego nie możesz spełnić jego prośby. Masz prawo do swojej prywatności. Jeśli jednak widzisz, że proszącemu zależy, a Twój powód jest konkretny, poinformuj go o tym. Trzeba się do tego przyzwyczaić i na początku nie jest to łatwe. Ale, gdy już nauczysz się tej sztuki zobaczysz, że nie jest ona aż tak bardzo skomplikowana.

Niestety osoby proszące mają czasami skłonność do bycia nachalnymi. Pamiętaj, że odpowiedź asertywna jest uprzejma, więc nie krzycz na taką osobę, nie pytaj jej, czy jest głucha i nie przewracaj oczami. Czasami osoby proszące zapominają się: ich sprawa jest ważna dla nich podobnie, jak Twój wolny czas dla Ciebie. Niezależnie od tego, jak bardzo nalega partner, bądź zawsze uprzejmy. Po takie odmowie rozmówca często wciąż będzie rozczarowany, ale nie będzie aż tak bardzo krytyczny w stosunku do Ciebie.

Gdyby sama szczerość i uprzejmość wystarczyły, by nauczyć się odmawiania, prawdopodobnie nie trzeba by poruszać tego tematu. Sztuka ta jest jednak bardziej skomplikowana, a wzorce z życia osobistego niekoniecznie pokrywają się z tymi, które można stosować w biznesie. O jednych i drugich przeczytasz w najbliższych tygodniach na blogu.

Foto

2 Komentarze

  • Magda
    Posted 3 czerwca, 2014 6:43 pm 0Likes

    Bardzo istotną kwestią jest fakt, że często osoby które nas o coś proszą silnie grają na emocjach, uczuciach, podkreślają, że jesteśmy ostatnią/jedyną deską ratunku itp. Niejednokrotnie przedstawiają jeszcze inne rzeczy i sytuacje, aby spotęgować efekt.

    Jest też grono ludzi, którzy nie przejmują się odmową i próbują znów za kilka dni.

    Jeszcze można byłoby wymienić „negocjatorów”, ci z kolei licytują się z nami po usłyszeniu „NIE”. Zmieniają trochę prośbę, na mniej angażującą i przekonują do zmiany zdania. W takich sytuacjach odstąpienie od naszej decyzji jest niewłaściwe, bo gwarantuję, że w przyszłości będziemy znów się borykać z takimi sytuacjami.

    • Andrzej Kozdęba
      Posted 3 czerwca, 2014 7:43 pm 0Likes

      Magda, dobrze to ujęłaś – negocjatorzy są chyba najbardziej wytrwali i najtrudniej jest się ich pozbyć. Masz rację, że nie wolno wtedy odpuszczać.

Komentarze zamknięte :)